
Sezon jagodowy w pełni, więc warto z niego czerpać ile się da! Leśne niby-jagodzianki to aromatyczne pieczone na ogniu tosty ze smażoną na maśle borówką czarną (jagodą), borówką brusznicą i borówką bagienną zwaną pijanicą. Idealna przekąska na biwaku i na wycieczce w lesie. Takie „jagodzianki” pozwolą się cieszyć smakiem lata. No dobra, koniec teorii, przejdźmy do praktyki!
Nie podam tu dokładnego przepisu na te „jagodzianki” , bo uważam, że każdy powinien przygotować je tak, jak czuje. nie ma jednego przepisu. Ja najpierw nazbierałam trzech rodzajów borówek, opłukałam je wodą z butelki. W międzyczasie rozpaliłam ogień na drewnie, oczywiście bez żadnych podpałek, żeby aromat był leśny! Na lekkiej patelni biwakowej rozgrzałam trochę masła i smażyłam borówki ciągle mieszając. Gdy już zaczęły się lekko żelować, położyłam chlebek na ruszcie, żeby też się trochę spiekł. Na gorący chlebek nałożyłam smażone borówki i polałam syropem daktylowym. Można podać je z miodem, syropem klonowym, syropem a agawy lub posypać cukrem.
Chlebek, którego użyłam to chlebek polarny (Polarbröd) popularny i chętnie wybierany w Szwecji. Jest pyszny, mięciutki i znajdziecie go w każdym sklepie spożywczym w Szwecji.
Smacznego!

Related Posts